Prosimy o dzielenie się opiniami na temat wczasów Rozwoju Duchowego.

Nasi Kursanci napisali

  • Jak pewnie każdy dążę do tego, aby być szczęśliwym i wśród szczęśliwych ludzi 🙂 Życie jednak w dzisiejszych czasach jest jednak trudne i nie wiadomo czemu o to szczęście jest tak trudno. Dużo szukałem, byłem na różnych kurach, przeczytałem nieco książek i zrozumiałem (chyba) na czym polega prawdziwe szczęście. Niemniej "dojście tam" jest dla mnie wciąż zagadką i nieustającym wyzwaniem. Metody, które znałem, nie sprawdzały się w życiu codziennym, coś nie pasowały do mnie, albo ich skuteczność mnie nie zadowalała (ale jestem wybredny :-). Na kurs RD trafiłem dzięki mamie, ale opierałem się dopóki nie zaszedł ciąg "zbiegów okoliczności". Kurs jak kurs, przyjemna atmosfera, przyjaźni ludzie, miło spędzony czas. Po III stopniu jednak narzędzia, które zaczęliśmy otrzymywać okazują się być dla mnie brakującym ogniwem do dopełniania i dążenia do prawdziwego szczęścia. Nie spodziewałem się takiego daru i jestem niezmiernie wdzięczny za tą wspaniałą wiedzę. Można by powiedzieć, że gdybym wiedział, że otrzymamy tak skuteczne narzędzie, to bym się nie wahał ani przez moment czy iść na RD, ale jak wiadomo wszystko przychodzi w swoim czasie 🙂 Chciałbym przy okazji życzyć, aby wszyscy odnaleźli prawdziwe szczęście idąc na RD bądź w dowolny inny sposób.
    Jb
  • W maju 2015 "przypadkiem" znalazłam się na kursie RD u Pana Kornalewicza. Przypadkiem trafiłam na ciekawych ludzi, na wykładach, w pokoju, przy stoliku. Ci ludzie przypadkiem bardzo ubogacili moje życie. Przypadkiem Pan Kornalewicz ma zwariowane poczucie humoru. Podsumowując jednym zdaniem: Przypadek, przypadek przypadkiem poganiał 🙂
    Ania
  • Jestem po pierwszym stopniu kursu i z czystym sumieniem polecam go każdemu. Kurs jest rewelacyjny. Nauczyłam się poprawnie medytować. Wróciłam wyciszona i odstresowana.Poznałam tam wspaniałych ludzi i świetnie się bawiłam. Nie pozostało mi nic tylko czekać na kolejny stopień w przyszłym roku.
    Katarzyna
  • Każdy z nas jadąc na kurs rozwoju duchowego kieruje się jakimiś swoimi pobudkami. Moje oczekiwania wobec KRD były jasne i proste: zrozumieć siebie i rzeczywistość, jaka mnie otacza, zrozumieć to, co się w moim życiu dzieje. Uczestnictwo w tym kursie daje mi ogromną siłę, uczy pokory i miłości. Moje życie z roku na rok staje się po prostu lepsze, a ja jestem coraz bardziej świadoma po co żyję. Na kurs wysłał mnie mój “Anioł stróż”. I dziękuję mu za to.
    Elwira
  • Jestem po pierwszym stopniu i wiem, że to moja droga. To co czuję to "uzupełnienie" - jakbym całe życie czekała na tę wiedzę. Nie miałam żadnych wątpliwości a każdy dzień napełniał mnie spokojem i zrozumieniem. Bardzo się cieszę, że weszłam na ścieżkę duchową właśnie poprzez RD. Wróciłam odmieniona, moje myśli są spokojne a ja mam wiarę w zasadność każdej sekundy swojego życie i wszystkiego co się wokół mnie dzieje. Dziękuję
    Agnieszka
  • Żyjemy w biegu, presja wywierana na nas jest ogromna, ilość informacji nie do przyswojenia, a na pytanie czego nam brakuje padają najczęściej odpowiedź: czasu. Trudno nam się zatrzymać i znaleźć czas dla siebie, a przecież inwestycja w siebie jest jedyną inwestycją, na której nie stracimy, a prawie na 100% zyskamy. Właśnie dlatego WARTO pojechać na wczasy RD i zainwestować w siebie. Zmienia się sposób patrzenia na świat, stosunek do ludzi, do naszych problemów…Bezcenne.
    Małgosia
  • Pensjonat w Wisle z poprzedniej epoki, o jedzeniu jedyny pozytyw to mozna powiedzec tylko ze jest swieze. O 7 rano trzeba wstawac na cwiczenia bez wzgledu na pogode. Na szczescie wiedza przekazywana na kursie sama sie broni. Powiem krotko to kurs dla twardzieli bo trzeba wiedziec dlaczego znosi sie te niewygody i dlaczego wraca sie tam kazdego roku. Pozdrawiam i zachecam
    Moni
  • Wczasy są prawdziwą regeneracją dla ciała, umysłu i ducha. Ja na nie trafiłam w bardzo młodym wieku, dzięki rodzicom, którzy również biorą udział we wczasach RD. Dzięki RD weszłam w świat z poczuciem bezpieczeństwa, uniwersalną wiedzą o człowieku i wadze właściwej realizacji swojego życia. Dzięki metodom RD wiem jak iść przez życie by nie zatracić się, ani w materialistycznym pędzie, ani nie dryfować w chmurach, co sugeruje wiele innych metod rozwoju. Kurs odbywa się w Wiśle co jest dużym plusem. Ośrodek nie jest w najwyższym standarcie, jednakże nie przeszkadza to w skupieniu na naukach.
    Anna
  • Pierwszy raz na Wczasy Rozwoju Duchowego pojechałam w 2008 r, w br. byłam już po raz trzeci. Każdy z pobytów wniósł pozytywne zmiany w moim życiu, nabrałam dystansu do ludzi i świata. Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że stałam się inną osobą, uwierzyłam w siebie, jestem o wiele spokojniejsza, a co najważniejsze czuję się o wiele lepiej. Nie mam dolegliwości, z którymi borykałam się latami. Codzienne medytacje i ćwiczenia to coś czego potrzebowałam, ale tak naprawdę nie miałam o tym zielonego pojęcia. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Pojechałam na wczasy z polecenia koleżanki i z wielką odpowiedzialnością mogę je polecić innym. Pozdrawiam
    Agata
  • Na kurs wybraliśmy się razem z Mężem w 2008 roku. Wcześniej interesował nas rozwój personalny, byliśmy na metodzie Silvy. Kurs Pana Kornalewicza przerósł moje najśmielsze oczekiwania! Na początku sceptyczni, szybko daliśmy się wciągnąć w niezwykle pasjonujące wykłady. Zarówno zdobyta na kursie wiedza, jak i techniki medytacyjne znalazły zastosowanie w moim życiu, znacznie je ułatwiając. Świat stał się pełniejszy, a ja bardziej świadoma otaczającej mnie rzeczywistości. Rozwój Duchowy wg Wiesława Kornalewicza sprawił, iż zaczęłam wierzyć w siebie, we własne możliwości, stałam się spokojna i pewna siebie. Ważnym elementem wczasów było przebywanie z ludźmi, których tam poznaliśmy. Polecam ten kurs każdemu, kto szuka czegoś więcej, chce poznać bliżej siebie samego i świat. Będąc stosunkowo młodą osobą (29), znalazłam na kursie RD wyciszenie, mądrość, wskazówki jak realizować życie a także nawiązałam przyjaźnie ze wspaniałymi ludźmi. Zachęcam wszystkich, by spróbowali!!! Pozdrawiam, Maja
    Maja
  • Po raz pierwszy znaleźliśmy się na wczasach RD w 2008 roku, z polecenia cioci i wuja mojej żony. Interesowaliśmy się już wcześniej tego typu tematyką, jednak to co przekazuje Wiesław Kornalewicz, jest esencją prawdziwie głębokiej mądrości, jakże rzadko teraz spotykanej, czy to na przeróżnych kursach czy w ogromnej ilości źródłach. Jako potwierdzenie- kurs RD prowadzony jest już od ok. 30 lat. 7 letni cykl może jawić się jako wyzwanie jedynie dla wytrwałych, jednak tyle potrzeba czasu, by, prawdziwie przepracować i przerobić we własnym wnętrzu, przekazywane na kolejnych stopniach treści, ćwiczenia czy techniki. Kurs RD Wiesława Kornalewicza umożliwia dzięki temu stabilny, pewny i przede wszystkim bezpieczny rozwój duchowy. Wzrasta w sposób systematyczny wrażliwość i siła psychiczna, przy jednoczesnym podnoszeniu własnego poziomu etycznego. Kurs RD Umożliwia poznanie, a co najważniejsze opanowanie bardzo skutecznej medytacji, szeregu bardzo pomocnych technik, a także bioterapii i radiestezji. Co ciekawe, umiejętności te są “jedynie” dodatkiem do najważniejszego i własciwego celu tego kursu- prawdziwego rozwoju duchowego. Otrzymujemy tu narzędzia, by samodzielnie realizować swoje życie. Kurs RD Wiesława Kornalewicza jest dostosowany i w pełni przygotowany dla współczesnego człowieka kultury zachodniej i naszej obecnej rzeczywistości. Mnie kurs ten przynosi bardzo wiele- od możliwości obcowania z prawdziwą mądrością, poprzez poznanie narzędzi umożliwiającym pomoc samemu sobie i innym, aż po poznanie wspaniałych ludzi. Polecam.
    Piotr
  • Tego trzeba doświadczyć aby wyrazić co się dzieje z człowiekiem po takich kursach Rozwoju duchowego. Przemiana w jaką trudno uwierzyć. Fakt, że wymaga to czasu, ale z biegiem lat można to w jakiś sposób zobaczyć, a jeszcze przyjemniej gdy widzą to inni. Można prawie nienawidzieć drugiego człowieka a po latach spojżeć z miłością, zrozumumieniem dzięki tej wiedzy i przemianie. Dopiero tu można dowiedzieć o sensie życia, które teraz stało się dla mnie wartościowe i chce się żyć, aż dziw, że kiedyś myśli kierowały się na samobójstwa. Sprawdż na sobie. WARTO. Nie żałuj dać coś dla siebie. Jest to najcenniejszy dar.
    IW
  • Polecam wszystkim (którzy ukończyli 21 lat) wczasy RD prowadzone obecnie przez Wiesława Kornalewicza, a zapoczątkowane i prowadzone wcześniej wspólnie z Bożeną Kornalewicz. W szczególności należy pochwalić znakomitą medytację opracowaną i realizowaną na wczasach RD. Nie ma ona nic wspólnego z klasycznym “siedzeniem w lotosie”. Jej skuteczność potwierdza ponad 30 lat doświadczeń praktycznych Wiesława Kornalewicza w doskonaleniu tej metody Rozwoju Duchowego. Technika ta przynosi znakomite efekty na wielu płaszczyznach mojego funkcjonowania – zdrowotnej, zawodowej, międzyludzkiej, mojego stosunku do siebie i otaczającego świata. Działa bardzo wolno, ale efekty są niezwykłe i trwałe. Trzeba jednak medytować, co najmniej dwa razy dziennie po 30 minut. Pierwsze efekty są już po paru miesiącach, ale zdecydowanie lepsze wyniki osiąga się po paru latach medytowania. Przekonaj się Sam! Ale żeby opanować tę technikę medytacji, trzeba chociaż raz pojechać na Wczasy RD do Wiesława Kornalewicza. Słowa tu nie wystarczą, tego trzeba doświadczyć!
    Sławek
  • Kurs RD 1 stopnia ukończyłam w 1992 roku. Od tamtej pory z wiedzy i umiejętności uzyskanych na kursie korzystam w codziennym życiu. Program proponowany przez p. Kornalewicza jest spójny, rzeczowy, czytelny dla każdego. Pozwala znaleźć odpowiedzi na pytania nie tylko kojarzące się z duchowością, ale także na te związane z codziennością, przyziemnymi dylematami. Jest wciąż aktualną skarbnicą wiedzy i mądrości. Mogę tylko powiedzieć, że to, co przeczytaliście Państwo na temat RD na niniejszej stronie nie jest gołosłowne, przesadzone. Serdecznie zachęcam do pracy nad sobą w oparciu o ten program. Daje on trwałe, wartościowe rezultaty.
    Ewa
  • Witam ! Na wczasy zostałem zawleczony prawie na siłę przez moją byłą żonę. Jechałem zupełnie bez przekonania – bo przecież ja to wszystko wiem i nie potrzeba mi żadnych dodatkowych wskazówek. Niektórzy jeżdżą na RD bo im właśnie się życie skomplikowało i potrzebują kogoś kto je „cudownie odmieni” . Ja nic z tych rzeczy . Jechałem sceptyczny – bez specjalnych oczekiwań – a w zasadzie dlaczego by nie. W dodatku z mocnym postanowieniem nie uczestniczenia w porannej gimnastyce. Po dwóch dniach wykłady zaczęły mnie wciągać. To było coś na zasadzie wejścia do ciemnego pokoju w którym wiem co się znajduje i nagle ktoś zapala światło – wszystko genialnie się porządkuje. W tej chwili jestem po drugim stopniu , wciągnąłem już do tego kolegę i będę próbował innych zachęcić. Codziennie wykonuję gimnastykę której się nauczyłem na RD. Dzięki temu zniknęły mi dokuczliwe bóle kręgosłupa. A zatruwały mi one życie przez parę ładnych lat. Wiedza którą sobie poszerzyłem pozwala mi spokojnie iść przez życie – mimo bardzo dramatycznych i smutnych wydarzeń które mnie ostatnio dotknęły. Wcześniejszy sceptycyzm zniknął bez śladu. Mało tego każdy stopień powtarzam dwa razy i nie mogę się doczekać kolejnego turnusu . Z takich neutralnych wiadomości mogę dodać że okolice Wisły są ładne , w pobliżu jest super park wodnej rozrywki, a zajęcia nie są ani długie ani męczące – jest czas na spacery i inne atrakcje. Podsumowanie Każdy powinien sprawdzić czy napisałem prawdę – nie ma nic do stracenia a zyskać można bardzo dużo. ADAM OPASKA
    Adam Michałowski
  • Na RD trafiliśmy z dziewczyną 2 lata temu. Dziś jesteśmy już małżeństwem i nadal zamierzamy jeździć na wczasy organizowane przez Fundację. Grupa, do której trafiliśmy jest fantastyczna, dużo młodych ludzi i prawie nikogo “nawiedzonego”. Wczasy RD to oprócz mile spędzonego czasu i wiadomości, które procentują latami, wspaniali ludzie i wykładowca na którego zawsze można liczyć. To co nam najbardziej się podoba to sposób wykładania i przekazywania informacji. Nikt na nas nigdy nie naciskał, że coś jest tak a nie inaczej co sprawia, że co roku miło się wraca do Wisły. Cena za wczasy jest śmiesznie niska ale trzeba pamiętać, że warunki nie są dla wymagających.
    Olek
  • 2 lata temu znajomy polecił mi te wczasy z rozwojem duchowym prowadzone przez pana W.Kornalewicza.Byłam w trudnym momencie życia i potrzebowałam wyciszenia, odpoczynku.Z ogromnym zainteresowaniem słuchałam wykładów, które pobudziły mnie do przemyśleń mojego życia.Pogłębiłam widzenie świata i odnalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.Polecam gorąco i szczerze wszystkim szukającym swojego miejsca w życiu. Maria
    Maria
  • Na wczasy RD trafiłam 10 lat temu, gdy totalnie pogubiłam się w życiu. Od tego czasu wiele się zmieniło. Ukończyłam 7 stopni RD. Wzrosła moja cierpliwość, tolerancja, wyrozumiałość oraz wrażliwość na drugiego człowieka. Jestem teraz bardziej świadoma siebie i sensu życia. Dzięki bioenergoterapii mogę pomagać innym. Oprócz tego poznałam wspaniałych ludzi, z którymi stale utrzymuję kontakt. Wczasy polecam każdemu, kto stawia sobie w życiu pytania i szuka swojej drogi.
    Agnieszka
  • Już kilkanaście lat jeżdżę na te duchowe spotkania. Zmieniły moje życie. I ja się zmieniłam.Na pierwsze zajęcia pojechałam w zmęczeniu, w problemach i prawie że depresji.Unikałam ludzi, chodziłam sama na spacery nad morzem. I oto podczas medytacji otrzymałam lekcje miłości do ludzi.Świat mi się rozszerzył. Nabrałam nowych sił i wiary w siebie. Doznałam wiele dobra. Piszę tu tylko o sprawach osobistych, pomijając zakres ciekawej, inspirującej wiedzy, jakże pomocnej w życiu. Dzisiaj mam wielu przyjaciół, nie boję się zmian. Kim byłabym gdybym przypadkowo (nie ma przypadków) nie trafiła na kurs p. Kornalewicza? Nie chce o tym myśleć.
    Anael
  • Razem z mężem wybraliśmy się na te wczasy z wykładami o Rozwoju Duchowym.Bardzo ciekawe tematy o sensie życia i przeznaczeniu.Wiele dowiedzieliśmy się o etapach w życiu i mamy dużo do przemyślenia.Będziemy to kontynuować bo nawiązaliśmy przyjażnie i mogliśmy być razem ze swoim pieskiem, z którym nie lubimy się rozstawać. Polecam tą ciekawą formę wypoczynku wszystkim zainteresowanym.
    Ulka
  • Po wykładach na kursie Rozwoju Duchowego zacząłem inaczej postrzegać siebie, świat i wszystko wokół. Poruszane tematy to wskazówki dzięki, którym łatwiej zrozumieć swoje funkcjonowanie, relacje z bliskimi, własne myśli, uczucia i czyny.Dzięki tym przemyśleniom moje życie nabrało innych kolorów.
    Jerzy
  • Moja córka jeżdziła na ciekawe wczasy z wykładami i gimnastyką- chciałam też tego spróbować.Trafiłam na rozwój duchowy a to odmieniło moje życie.Stałam się wyciszona, bardziej spokojna i mniej nerwowa co jest widoczne dla całej rodziny .Dlatego polecam poznanie tych metod na tych wczasach Rozwoju Duchowego.
    Irena
  • Skończyłam cykl 7 lat uczestnicząc w kursach Rozwoju Duchowego.Teraz cieszy mnie poznana bioenergoterapia, radiestezja. Potrafię bardzo szybko uspokoić własne emocje i napięcia aby uzyskać równowagę umysłu.Nauczyłam się aktywnie żyć i zauważyłam uzdrowienie kompleksów psychicznych. Poznana prosta gimnastyka daje energię na cały dzień a metody dobierania właściwego dla mnie pożywienia pomagają zachować zdrowie.Uzyskałam siłę wewnętrzną i jasność myśli: jak żyć, jak postępować a gdzie popełniam błędy.Jestem teraz radosnym człowiekiem i pragnę tym dzielić się z każdym.
    Barbara
  • Od roku 2007 jeżdżę na wczasy z rozwojem duchowym i obserwuję pozytywne zmiany u siebie. Nauczyłem się aktywnie żyć, uzyskałem równowagę w obliczu pośpiechu świata i odnalazłem sens życia. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili.
    Kazimierz
  • Moja przygoda z Rozwojem Duchowym rozpoczęła się kilkanaście lat temu kiedy to otrzymałam klucz do własnego wnętrza.Zrozumiałam co utrudnia prawidłowe funkcjonowanie i wzięłam życie we własne ręce.Rozpoczęłam systematyczne medytacje.Zniknęły grypy, anginy, bóle kręgosłupa i spocone dłonie.Nauczyłam się skutecznie niwelować stres i jak się przed nim bronić.Bioenergoterapia pomaga bliskim w chorobach a radiestezję wykorzystuję często choćby do dobierania żywności. Poznałam fantastycznych przyjaciół na wczasach Rozwoju Duchowego i teraz rozsiewam wokół mój optymizm.Serdecznie tego życzę wszystkim.
    Barbara
  • Kiedyś niewiele wiedziałem o labiryncie naszej psychiki, o możliwościach drzemiących w człowieku.Obecnie kiedy zetknąłem się z rozwojem duchowym rozpocząłem codzienne, systematyczne medytacje i prostą gimnastykę.Czuję się silny, odnowiony, nastąpiła poprawa zdrowia i wzroku.Niepotrzebne stały się okulary.Jestem szczęśliwy i tego życzę każdemu.Polecam wczasy Rozwoju Duchowego każdemu.
    Włodzimierz
  • Jestem po siódmym stopniu RD, czyli ukończyłem “szkołę podstawową” Jak się tam znalazłem ? W moim przypadku twierdzę, że byłem na to gotowy. A jak się jest gotowy, to przeważnie właściwy nauczyciel sam się znajdzie.Korzyści z kursów RD są różnorakie.Przede wszystkim głęboki rozwój duchowy i zrozumienie wielu zagadnień do sedna których prawdopodobnie człowiek sam by nie doszedł.W kursach uczestniczą osoby wszelkiego autoramentu.Nie ma podziału na lepszych i gorszych, bardziej lub mniej wykształconych, młodszych lub starszych.Po latach zawiązują się autentyczne przyjaźnie międzyludzkie.Warunki pobytu są bardzo dobre, choć nie luksusowe. Czy w górach, czy nad morzem zawsze istnieje możliwość zdrowego, czynnego wypoczynku. Wszystkie popołudnia są wolne i można je przeznaczać na wycieczki lub jak kto woli na leniuchowanie.Co ważne : kursy są dla normalnych ludzi, twardo chodzących po ziemi.Dla ludzi chcących ubogacić się wewnętrznie i poznać to, co przed innymi jest zakryte.Dla niezdecydowanych – GORĄCO POLECAM !!!
    Jasiu
  • Wiele lat ćwiczyłem jogę i pomimo to czułem niedosyt, nie mogłem uzyskać równowagi wewnętrznej. Trafiłem na wczasy z rozwojem duchowym prowadzone przez pana Wiesława Kornalewicza i odnalazłem swoje miejsce na Ziemi. Teraz wiem jak doskonalić siebie, odnalazłem sens życia, bardziej rozumiem ludzi:ich radości, leki, cierpienia. Polecam wszystkim poszukującym. Marek
    Marek
  • W sierpniu 2009r. byłam na I stopniu rozwoju duchowego. Powodowała mną w pierwszej chwili ciekawość jak również chęć pogłębiania swojej wiedzy oraz chęć przeżycia nowych doświadczeń. Nie zawiodłam się, poznałam od podstaw jak prawidłowo medytować, poszerzyłam wiedzę z zakresu psychologi, pedagogiki i religii (jestem katoliczką, a RD szanuje wiarę każdego człowieka, a wręcz ją pogłębia). Poznałam ciekawych ludzi i spędziłam wiele miłych chwil. Dlatego w 2010r. wybieram się na II stopień RD, bo warto się rozwijać i iść do przodu i Tobie czytelniku tego życzę.
    Elżbieta Kuta
  • Parę lat temu natknęłam się w “Nieznanym Swiecie ” na reklamę wczasów RD prowadzonych przez pana Kornalewicza. Miałam trudną życiową sytuację i depresję. Pojechałam i wróciłam szczęśliwa, psychicznie odmieniona. Wykłady i codzienna relaksacja pozwoliły mi z dystansem spojrzeć na siebie,swoje życie i bliskich. Rozwiązałam swoje problemy i dzisiaj z optymizmem patrzę w przyszłość. Będę kontynuować dalszy rozwój wewnętrzny na wczasach Rozwoju Duchowego. Tośka
    Tośka
  • Zetknęłam się z wieloma ścieżkami rozwoju, ale dopiero na RD poczułam się BEZPIECZNIE i pewnie. Z perspektywy lat widzę ogromne zmiany w życiu osobistym, zawodowym i w świadomości, tj. w rozumieniu życia na Ziemi, rozumieniu siebie i innych ludzi oraz zdarzeń, które wystąpiły w moim życiu. Krótko mówiąc ŻYCIE MA SENS. Polecam wszystkim szukającym swojej drogi i sensu istnienia.
    Zośka
  • Chcę podzielić się doświadczeniami związanymi z Rozwojem Duchowym według Bożeny i Wiesława Kornalewiczów. Zanim pojechałem na pierwszy stopień RD, miałem za sobą dużo wiedzy książkowej, jogę, warsztaty rozwoju osobistego i dużo zamieszania w głowie. Po pierwszym stopniu wiedza i doświadczenia życiowe poukładały mi się w uporządkowaną całość, co mnie zaskoczyło. Jeszcze w tym samym roku pojechałem na drugi stopień. Uczestnicząc w RD uświadomiłem sobie, że wiedza, którą dostajemy nie kłóci się z moimi przekonaniami religijnymi, poszerza i pogłębia wiedzę o religi, w której zostałem wychowany. Trzymając się RD, w między czasie chciałem doświadczyć sufizmu. To było ciekawe doświadczenie, ponieważ pokazało zalety RD. U sufich wykłady i ćwiczenia są tłumaczone z arabskiego na angielski i dopiero na polski, co powoduje pewne przekłamania. Sufizm ma korzenie islamskie. RD jest stworzone przez Polaków, dla Polaków i wykłady oraz ćwiczenia są w języku polskim. Ścieżka ta nie jest związana z żadną religią. Na RD poznałem moją obecną żonę. Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że odnaleźliśmy się, dzięki RD. Kiedyś, uczestnicząc w warsztatach rozwoju osobistego, usłyszałem słowo kongruencja, czyli zgodność (robię to, co mówię, mówię to, co robię). Właśnie Wiesław Kornalewicz jest kongruentny. Wiedza i ćwiczenia przekazywane na Wczasach Rozwoju Duchowego dają mi lepsze rozumienie świata, ludzi, samego siebie i ułatwiają życie codzienne. Odpowiadają na odwieczne pytania: kim jestem i po co tutaj jestem. Żałuję tylko jednego, że nie zacząłem RD mając 21lat. Polecam wszystkim.
    Roman
  • Z serca gorąco polecam każdemu kto szuka nowej drogi, bo gdzieś w środku siebie czuje, że czegoś w życiu mu brak. Tak też było ze mną. Szukałam i trafiłam na tę Fundację. Fundację która organizuje kursy rozwoju duchowego poprzez tygodniowy coroczny pobyt na wczasach. Proszę mi wierzyć, że to jest to czego Państwo szukacie. Solidnie, całościowo krok po kroku. Wolno, ale od podstaw i bardzo rzetelnie. Żałuję tylko że trochę za późno, bo wiedza i zrozumienie jakie wyniosłam (gdybym je miała wcześniej) pozwoliłyby mi uniknąć wielu życiowych błędów.
    anilah
  • Wczasy zdecydowanie pomagają mi żyć i radzić sobie w sytuacjach kiedyś nie do “przeskoczenia”. Dają mi Siłę i Spokój. Ciekawe gdzie bym była gdyby nie RD… może w nieciekawym miejscu 😉 Dzięki, że jestem tutaj gdzie jestem.
    Magda
  • Byłem, bardzo dobre, szczerze polecam. 2015 - Turawa Jeszy
    Jerzy
  • Ja jestem z ta grupą już 20 lat .Zastanawiam się czasem kim byłabym dzisiaj,gdyby Anioł Stróż nie zagnał mnie do Przyjezierza ,po raz pierwszy.Dzisiaj wiem jak żyć i po co tu jestem. Wewnętrzny spokój i siła ducha ,wyciszenie i zrozumienie -siebie i otaczajacego mnie świata. Dzięki tym kursom,wykładom mam też przyjaciół w całej Polsce .Pojadę a Wami zawsze i wszędzie,Kochani.
    Danuśka
  • Ten krotki Kurs Rozwoju Duchowego prowadzony przez Pana Wieslawa Kornalewicza jest najlepsza rzecza ktora mnie spotkala w Polsce w ciagu dwudziestu paru lat ktore tam spedzilam. Wiedzialam, ze jest 7 stopni ale pierwszy stopien tak mi sie spodobal, ze pozwolilam sobie delektowac sie nim... trzy razy, sadzac, ze bede miala okazje i tak przejsc wszystkie siedem stopni. Pozniej, kiedy wyjechalam do Stanow, zalowalam ze jestem wciaz tylko po pierwszym zamiast juz po trzecim stopniu i ze o tyle mniej wiedzy "wywiozlam ze soba do Stanow". Zanim czlowiek nie wyjedzie na stale za granice mysli, ze bedzie tesknil za rodzina i znajomymi. Rzeczywiscie tak bylo jak przypuszczalam ale ciekawe jest, ze najbardziej tesknie za mozliwoscia kontaktu z Panem Wieslawem Kornalewiczem i czerpania z jego wiedzy. Jesli mozna podzielic rozne wskazowki, programy czy ksiazki ktore spotykamy w zyciu na minej i bardziej przydatne lub mniej i bardziej prawdziwe to ta wiedza, ktora tak wspaniale dzieli sie Pan Kornalewicz z ludzmi jest najczystsza, najprawdziwsza informacja jaka jest dostepna na tej planecie. Czuje wdziecznoscz, ze zetknelam sie z ta wiedza i ze mialam okazje spotkac tego wspanialego, bardzo madrego i ciekawego czlowieka. Wiem, ze nie wszystkim jest dane nawet o nim uslyszec. Tesknie ogromnie za wiedza ktora przez niego przeplywa i z tej tesknoty w koncu po 12 latach pobytu w Stanach odszukalam tutaj kogos, kto wydaje sie "byc podlaczony do tego samego zrodla wiedzy co Pan Kornalewicz" i cieszy mnie to ogromnie. Mysle jednak czesto, ze bardzo chcialabym jeszcze uczestniczyc w przyszlosci w warsztatach Pana Kornalewicza. Dlatego zawedrowalam dzis w nocy na ta wlasnie strone w poszukiwaniu warsztatow Pana Kornalewicza sprawdzajac czy po tylu latach Pan Kornalewicz wciaz prowadzi swoje niezwykle warsztaty i radosnie odkrylam ze TAK! 🙂 Wierze, ze wszechswiat musi mi jakos sprzyjac i postawic mnie ponownie w grupie uczestnikow kursu Rozwoju Duchowego Pana Kornalewicza. Szanuje ogromnie moja Rodzine i wielu nauczycieli ktorych spotkalam na swojej drodze ale najwiekszy szacunek mam do tego bardzo skromnego a jakze madrego czlowieka - Pana Kornalewicza. Zycze mu bardzo, bardzo dlugiego zycia we wspanialym zdrowiu i w szczesciu abysmy my wszyscy mogli korzytac jak najwiecej i jak najdluzej z kontaktu z nim i z jego wiedzy. Agata Z - w przeszlosci z Gdanska.
    Agata Z
  • Byłem na 1 stopniu rozwoju duchowego i jestem zaskoczony profesjonalizmem. Polecam każdemu kto chce odnaleść swoją drogę lub upewnić się że jest na wlaściwej.
    Paweł
  • We wrześniu 2011 byłam w Wiśle na pierwszym stopniu warsztatów rozwoju duchowego. Moje życie wysunęło aspekt silnej potrzeby poszukiwania, zrozumienia, itp. I znalazłam, co : oduczyłam się cierpieć, wewnętrzną harmonię ze światem, spokój. teraz zrozumienie będę przekładać na życie i mam nadzieję ,że w przyszłym roku zrobię krok dalej po tej konfrontacji i spotkam mądrość w kolejnych etapach rozwoju duchowego; czego również wszystkim życzę , tym których doświadczyłam spotkać będąc w tym i tym, którzy mają przed sobą decyzję. Pozdrawiam
    Ewa S.
  • Mogłabym dużo napisać o tym, jak jest na RD...Ale jeśli samemu się tego nie doświadczy to tak, jakby wysłuchiwać opowiadań o truskawkach, ale ich nie spróbować: nie zobaczyć, nie dotknąć, nie powąchać, nie posmakować... Najważniejsze jest to, że wartość RD poznaję od nowa i jeszcze mocniej doceniam za każdym razem, gdy LOS stawia mnie przed trudnym doświadczeniem. Dzięki RD coraz mniej boję się tego, co przyniesie mi życie, bo coraz bardziej wierzę w to, że cokolwiek to będzie, to będzie dla mnie dobre!
    Marta
  • Byłam na 1 stopiu. Czekałam z niecierpliwoscią na wyjazd. Wykłady dały mi wiele odpowiedzi na pytania, jest mi przez to łatwiej, lepiej rozumiem sens, po co tu jestem, po co cierpię, po co się raduje. Nie ukrywam ze tak wiele pytań narodziło mi się po pobycie w Turawie ze już się nie mogę doczekać by jechac na 2gi stopień 🙂 Wiedza przekazywana na wykładach jest bardzo rożnorodna, niektora mila i przyjemna, a niekiedy tematy wrecz zatrwazajace, wbijajace w fotel. Szczegolnie intonacja pana prowadzacego gdy grzmial na cala sale przykladowo : \"cale stworzenie cierpi bo człowiek sie sprzeniewierzył\" bardzo zapada w pamiec, i chyba o to chodzi, takich cytatow moglabym podac jeszcze kilka, które zapamiętałam słowo w słowo 🙂 Podsumowujac: Bardzo serdecznie wszystkim polecam ! Nie wyobrażam sobie jak wcześniej moglam życ i funkcjonować bez posiadanej teraz wiedzy, a wiem ze ta moja wiedza to nawet nie ziarenko piasku w stosunku do calego piachu Ziemi.
    kursantka 🙂
  • W maju 2015 byłam na warsztatach w Turawie. Dzięki warsztatom znalazłam odpowiedzi na wiele pytań dzięki czemu świat stał się dla mnie zrozumiały, sensowny, logiczny, a ja łatwiej dokonuję wyborów i akceptuję rzeczy takimi jakimi są. Daje mi to niesamowity spokój i wewnętrzną radość. Ponadto, dzięki medytacji odnajduje spokój wewnętrzny, lepiej myślę, bardziej kreatywnie, obniża mi się poziom lęku, wewnętrznego niepokoju. Być może dla kogoś kto tego nie doświadczył moje słowa wydają się abstrakcyjne, ale zapewniam, że po warsztatach Wasze życie będzie "lepsze", dlatego podejmijcie to wyzwanie, bo korzyści są długofalowe i wieloaspektowe. Polecam serdecznie !!!
    Magda
  • Uczestnikiem warsztatów RD jestem od 2000 roku. Odnalazłam i zrozumiałam siebie. Nie boję się dzisiaj i jutra. Wiem po co i dlaczego jestem. Spotkałam ludzi chcących tak jak ja zrozumieć świat fizyczny-realny i duchowy. W dalszym ciągu uczę się siebie i otoczenia oraz doświadczam fantastycznych sytuacji, które uczą mnie duchowego postrzegania.
    Ela
  • Pojechałam.... bo chciałam odpocząć, bo interesowałam się trochę rozwojem duchowym. Jak wracałam wiedziałam już na pewno.... ja tam wrócę. Utwierdziłam się w przekonaniu, że nie zmienimy całego świata ale możemy zacząć zmieniać na lepsze ten fragmencik świata wokół siebie. To naprawdę działa. Dziękuję Wszystkim za towarzystwo, za rady, za obecność. Niezdecydowanym polecam z całego serca. Warto spróbować.
    Stanisława
  • Prosilam moich Opiekunow , zeby postawili na mojej drodze Nauczyciela (takiego prawdziwego z duzej litery).zaczelo sie od tego ,ze czytajac NS.i przegladajac ogloszenia,zdalam sie na intuicje i znalazlam.Mowilam sobie ,jak tylko sie ogarne z tym wszystkim i bede mogla juz wyjechac to TU pojade ,patrzac na ogloszenie Pana Wieslawa Kornalewicza.Pokazywal mi sie wowczas ascetyczny i wysoki.Wreszcie pojechalam . Tak ,to jest TEN NAUCZYCIEl. Teresce z kursu ,ktora zrobila drugi 7bis a spotkalam Ja na pierwszym powiedzialam ,ze to juz ostatnia inkarnacja Pana W.Kornalewicza a Tereska mi odpowiedziala Nie On dopiero przyszedl po to na Ziemie , zeby przekazywac nam wiedze .Oby wiecej takich Nauczycieli z prawdziwego zdarzenia jak Pan Wieslaw Kornalewicz.Lidia.
    Lidia Klatt
  • Już dziesty raz zaliczyłem wczasy RD, wyjazd zawsze wywołuje we mnie niedosyt. Czas szybko umyka,turnus mija w tempie ekspresowym,ładowanie akumulatorów na maxa, chciałoby się więcej, tyle jeszcze do zrobienia, nauczenia, poznania. Do następnego spotkania. Pozdrawiam Taddeo.
    taddeo
  • Pan Wiesław Kornalewicz jest bardzo mądrym i dobrym człowiekiem. Nie usiłuje nikomu nic wmówić, do niczego skłonić,czy przekonać do swoich racji... Po prostu przekazuje swoją wiedzę i mądrość, która albo trafia, albo nie trafia do danego człowieka. Osobiście odczuwam spełnienie i pewność, że trafiłam na właściwą ścieżkę w życiu. Piszę "na gorąco", tuż po ukończeniu 1.stopnia RD i wiem, że będą kolejne. Nie jest możliwe opisanie tygodnia, który spędziłam na kursie RD w Turawie- w kilku słowach. DZIĘKUJĘ
    monika